Znów Tildy na tapecie. Pierwsze z brzegu - zające a raczej jeden zając z magiczną kulą w łapce. Zając został uszyty w tempie ekspresowym na przyjazd mojej przyjaciółki. Teraz mały psotnik robi karierę na Wyspach, pewnie siedzi teraz na jakimś kominku w dining room ;)
Opublikowałam niedawno zdjęcie zająców na facebooku, ktoś porównał je do kręgli z racji kształtu - cóż faktycznie można by nimi grać w kręgle, ale nie wiem czy byłyby zadowolone z tego pomysłu ;)
Zajączki |
Korzystając z okazji pochwalę się moją nową maszyną. Cóż jest skromniutka - malutka i prościutka ale na moje potrzeby wystarcza. Dobrze nam się współpracuje, skutkiem czego jest np. ciałko zajączka.
Zające i narzędzie pracy <3 |
Następny w kolejności Pan Gacuś lub Nocny Marek dla wtajemniczonych. Nietoperz jest składanką wykrojów z żyrafy oraz inspiracją z dwóch innych nietoperzy + moja własna inwencja twórcza w postaci peleryny i innych szczegółów. Gacuś miał swoje mocne wejście gdy zawiesiłam go na juce w klatce schodowej. Na szczęście nie był przyczyną zawału i szybkiego zejścia. :)
Nietoperek |
Halloween obchodzimy w tym roku wcześniej ;) |
piękne stworki uszyłaś! wszystkie :) zdjęcie z maszyną kojarzę z facebooka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za wizytę u mnie :*
Qué guapos todos!!!! Me han encantado. Bssss
OdpowiedzUsuńCuda tworzysz!! Nietoperek wymiata! Chyba rozgoszczę się u Ciebie na dłużej:) zapraszam również do siebie http://zieloneszycie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń